niedziela, 10 czerwca 2012

lazy sunday

Na wstępie napisze, że niestety coraz rzadziej tu zaglądamy i dodajemy nowe posty, ale trudno jest pogodzić ten ciężki poprawkowy okres pełen nauki, coraz aktywniejsze i częstsze weekendowe wypady i obowiązki domowe ze zdjęciami, których robienie i obróbka zajmuje sporo czasu. Mam nadzieję że w wakacje pozytywnie zaskoczymy Was jakąś skromną sesją (o ile nasze starania przed i za obiektywem można tak nazwać) w zupełnie innych klimacie :) Być może w lipcu ukażą się już pierwsze zdjęcia znad morza, ale to dość odległe plany, więc na razie serwujemy dość standardowego posta, z którego średnio jesteśmy zadowolone. Pamiętam jak obiecywałyśmy sobie że będziemy regularnie prowadzić bloga, ale dzień jest za krótki żeby wszystko ogarnąć. Tak ciężko jest wszystko pogodzić. Pogoda, czas, którego ciągle brak, brakuje nam też dobrego sprzętu :/ Na szczęście mamy masę pozytywnej energii, której zasoby uzupełniamy w weekendy (przy okazji baaardzo, bardzo dziękuje wszystkim za piątkowy melanżyk) oraz dużo pomysłów na zdjęcia. Wystarczyłaby tylko chwila wolnego czasu, by złapać oddech, zorganizować się, a na pewno pojawiłby się tu o wiele ciekawszy post niż dzisiejszy. A więc zostawiam Was w tą paskudną pogodę nad naszymi dzisiejszymi zdjęciami, z których jak już pisałam, nie jesteśmy zbyt zadowolone (zawsze coś). Obyśmy wszyscy wytrwali do następnego weekendu. Cześć Wam! (:
katt

































katt

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam wasze zdjęcia :] , Ola,

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak macie to zdjęcie razem to udko Ani od boku jest takie same jak Kasi na wprost! Aniu jesteś taka chudzina, przytyj, bo widać między Wami różnicę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A: to oczywiste, że mamy inne figury, ale ja pomiędzy udami nie widzę znaczącej różnicy ;o

      Usuń
    2. no trzeba przyznać chudzielec to ty jesteś :)

      Usuń