Dzień
jak co dzień. Nihil novi - z łaciny nic nowego. Wow, cóż za przebłysk wiedzy,
coś mi jednak zostało z lekcji historii. Właściwie to lubię historię, szkoda
tylko że daty i fakty tak szybko mi umykają z głowy, zostają tylko opowieści
ludzi, którzy naprawdę potrafili zainteresować i zostawić ślad w naszej
pamięci. W sumie to jest o wiele ciekawsze niż suche, encyklopedyczne fakty,
czy zawiłe formułki. Historia ma sens tylko wtedy gdy się ją naprawdę lubi, nie
tylko jako przedmiot szkolny, ale nie będe się rozdrabniać na ten temat,
bynajmniej jeszcze nie teraz, gdy zostało nam jeszcze dwa tygodnie wakacji, a
wyraz ,,szkoła'' wszystkich odraża. No może trochę przesadziłam, ale myślę że
nikt nie uśmiecha się na myśl o budynku pełnym sal tortur (czyt.klasach) i
podłych istot paradujących z dziennikami pod pachą. Tak właśnie wyobrażam sobie
szkołę, istny Shawshank. Dobra, po raz ostatni użyłam dziś tego wyrazu, notka
znów zaczęła schodzić na złe tory, a miałam napisać jak mi minął dzień, zwykły,
szary dzień, który wyssał ze mnie jakąkolwiek energię. Tak więc zwlekłam sie dziś
flegmatycznie z łóżka, włożyłam rozwalające sie kapcie, których żywot powoli
dobiega końca i zrobiłam sobie śniadanie. Popijałam kanapkę ciepłym kakao i
zdałam sobie sprawę, że czegoś mi brakuje. Nic materialnego, jakaś dziwna
pustka, która zapełnia się i od nowa powiększa, na przemian. Dziwne uczucie,
sama nie jestem do końca pewna czy znam przyczynę. Niepewność, cholerna
niepewność, czasem jest gorsza od nawet gorzkiej prawdy. To irytujące, gdy
właściwie sami nie wiemy co jest powodem naszych dąsów na cały świat, może po
prostu takie są 'uroki' bycia dziewczyną? Chyba coś w tym jest, bo dużo
prościej jest strzelić focha, żeby uniknąć wyjaśnień, czemu bombardujemy
wściekłym spojrzeniem biednych ludzi, których przypadkiem spotkamy. Jeśli
chodzi o stan, kiedy za wszelką cenę staramy się wszystko ignorować znany
powszechnie pod nazwą ,,foch'' to jest typowo damska specjalność. Oczywiście teoretycznie,
w praktyce nie tylko dziewczyny korzystają z tej taktyki obronnej mającej na
celu uniknięcia odpowiedzi na jakieś kłopotliwe pytanie. Można zastosować
również: milczenie, ucieczkę, zmianę tematu, teleportacje albo po prostu
szczerość. Pewnie sami przyznacie, że trudno jest być do końca szczerym i stąd
sie biorą niejasne sytuacje, niepewność, niedopowiedzenia. Z dwojga złego,
mając na myśli unikanie odpowiedzi, a kłamstwo lepiej jest wybrać pierwszą
opcję. Szkoda tylko, że skutkuje ona nocnych rozmyślaniem przed snem, co czasem
bywa rujnujące dla naszej psychiki, bo dochodzimy to dziwnych, wręcz chorych
wniosków. Czy tylko ja tak mam? Czy tylko ja zawijam się w nocy w kokon,
chociaż wcale nie jest zimno i bije sie z myślami? Może choruję na coś co
pospolicie zwie się ,,dołem'' i wystarczy, że ktoś kopnie mnie mocno w tyłek i
sprowadzi na ziemię? Milion pytań - zero odpowiedzi. Już nie raz słyszałam że wszystko
wyolbrzymiam i często włącza mi sie jakaś hiperbola, która ukazuje wszystko w
negatywnym świetle, choć wcale nie jest najgorzej. Tym razem pewnie też tak
jest. Wiem, pokręcone to jak scenariusz ,,Zagubionych'', ale chyba taka jest
moja natura. Idealnie odpowiadałabym portretowi psychologicznemu jakiegoś
psychopaty. A może odpowiadam? Wole nie pytać. Ostatnio zadaje za dużo pytań,
tych z cyklu ,,dlaczego niebo jest niebieskie?'' i tych poważniejszych też,
dlatego teraz kończę tę pisaninę i zostawiam Was z naszymi świeżymy zdjęciami
:) Cześć Wszystkim!
KATT
żarcie w Open Cafe zamiast standardowych zapiekanek :)
a teraz nasz wypad od innej strony, (tak, tak m,in najeba na trzeźwo w Lidlu )
miny tych wszystkich ludzi, kiedy robiłyśmy te zdjęcia <3 span="span">3>
a na zakończenie urokliwa para :)
ostatnie zdjęcie - najlepsze.
OdpowiedzUsuńAniu i Kasiu prowadzicie,bardzo fajnie bloga.;p
OdpowiedzUsuńWasze zdjęcia powalają mnie, a mimika twarzy jeszcze bardziej.
Czekam na następną notkę.
Dziękujemy, będzie niedługo :*
Usuńkocham Anię i jej styl <3 Jesteś boska! ;**
OdpowiedzUsuńKto jest autorem ostatniego zdjęcia? Całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńA: To moje zdjęcie, dziękuję :)
UsuńZdjęcia powalają na kolana ! ;D
OdpowiedzUsuń